Weekend spędziłam w szpitalu bo zaczęły się skurcze, ale już od
poniedziałku w domku:) Teraz życie toczy się w trybie bardzo oszczędzającym, w zasadzie
ogranicza się do leżenia i czynności higienicznych. Dziś rozstrzygnie się kwestia porodu,
tzn. ustalimy termin cc. Mam nadzieję że do tego czasu jakoś w domu wytrzymamy. Jeszcze
tylko torbę muszę spakować bo poprzednio było z zaskoczenia;). mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki