Tak
piszecie o badaniach, kontroli moczu czy krwi a ja???? Siodmy tydzien sie bedzie zaczynal we
wtorek i nadal nie ma mozliwosci zobaczenia ginekologa!!! Tutaj maja sposob-nie chca widziec
kobiety w ciazy az okolo 12 tygodnia a wszystko sie opiera tylko na tescie ciazowym, nie ma
zadnego potwierdzenia we krwi czy na USG.
Czy jestem spokojna...nie, nie jestem.
Staram sie jak moge myslec pozytywnie ale tak bardzo sie boje ze lekarze albo moje cialo
zawiedzie...
Na razie robi mi sie niedobrze, chociaz nie wymiotuje i mam zawroty
glowy, czyli tak okolo zemdlenia, no i....uplawy ale co czytalam to na skutek zmiany pH w
szyjce macicy -moze sie objawiac uplawami (jakimis bakteriami). Dodam ze obserwuje kolor bo
ktoras mama tez ostrzegala przed brazowymi uplawami...No i poza tym brzuch mnie pobolewa,
chociaz z tego co wiem macica i wiazadla nie powinny juz bolec...
Lekarza moge tylko
zobaczyc na pogotowiu i to tylko w wyjatkowych sytuacjach...
Tak wiec pozostaje mi
wierzyc ze jestem w ciazy i ze wszystko jest dobrze.... Smiac sie albo
plakac????
Amelko opiekuj sie Malenstwem.
Mama Amelki(*) malgorzata wesolowska
|