Ja też słyszałam że po drugim cc to już raczej naturalnego porodu nie zalecają, chyba ze jest b.długa przerwa. Ja miałam przerwę 16 lat pomiędzy córą(cc) a Hyziem(sn), a podczas porodu jak mi podawali oksytocynę to pielęgniarki co chwilę się pilnowały żeby któraś nie podkręciła jej zbyt mocno...zbyt dużo oksytocyny, zbyt mocne skurcze i ryzyko pęknięcia macicy po przebytym cc...byłam zdziwiona, że po takim czasie jest nadal takie zagrożenie...
Ewelina85 napisał(a): > Hyziek, no ja właśnie wiem, że lekarze nie zalecają więcej jak 3xcc dlatego właśnie się zastanawiam jak to u Dianki wygląda! Wiem też, że dużo zależy od indywidualnej sytuacji pacjentki - jak to we wszystkim - co lekarz to opinia ;)
> Ja tylko czysto teoretycznie pytam, bo zupełnie niewiadomo jak to wszystko się poukłada! Niezbadane są wyroki boskie imy o tym wiemy niestety :/
> Wiem też, że po dwóch cesarkach poród SN jest sporym zagrożeniem więc zapewne kolejne Dzieciaki to znów raczej cc właśnie.. .
> Nic to - zobaczymy jak to będzie ;)
> Póki co myślę o tym moim drugim Brzdącu ;))) Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|