Ja po śmierci synka zamiast Bromergonu piłam trzy razy dziennie szałwię, a laktację miałam wtedy rozhulaną, bo odciągałam cały czas mleko. Przez kilka pierwszych dni było ciężko, bo piersi bolały, musisz uważać na zastoje, więc jeśli pojawi się nadmiar mleka w piersiach to odciągaj troszkę rękami. Bromergon na pewno ma wpływ na Twoje samopoczucie, bo sama brałam go przez dwa lata i doskonale pamiętam jakie miałam wtedy huśtawki nastrojów. Rozumiem Twoją większą tęsknotę teraz za Szymonkiem, ja mam podobnie odkąd pojawiła się na świecie Sonia, patrzę na nią i myślę o Olivierku, bardzo mi żal, że go nie ma z nami, że nasza córeczka ma braciszka w Niebie a nie tu na ziemi. Początek macierzyństwa jest bardzo trudny, wiem jak jest Ci ciężko, ja też miałam przerwę między porodami 1,5 roku i zdaję sobie sprawę jakie to obciążenie, zwłaszcza w Twojej sytuacji gdy leczysz depresję, ale zobaczysz, że z czasem poczujesz się lepiej w nowej roli, hormony się ustabilizują. Trzymam mocno kciuki za Ciebie dzielna Mamo ! Mama Olivierka ur. 2.12.2011 (24tc) zm. 5.02.2012 i Soni ur. 30.04.2013
|