A my wróciliśmy ze szpitala , strasznie bolał mnie brzuch i na ktg tętno maluszka wariowało. Zastanawiali się nad szybkim cc , obserwowali całą noc, mały się uspokoił i kazali mi leżeć w domu. Martwią się trochę o bliznę i jak dalej będzie bolało to jednak potną wcześniej bo mały nie jest taki mały i strasznie się rozpycha.
Tylko jak tu leżeć w domu przy 2 dzieci jak mąż w pracy ? Ech ....małymi kroczkami do przodu , dzień za dniem ...