dziewczyny- ja z moją mamą byłyśmy
przyjaciółkami kiedyś....4 lata temu w styczniu odeszłam od męża alkoholika, wzięłam tylko
ubrania swoje i dzieci.Wprowadziłam się do rodziców...Kłótnie były ..ze dzieci szaleją ( w
dzień) a mój brat z tata spią po nocnym kursie i nie wolno im hałasować.Po pracy odbierałam
dzieci- jednego ze szkoły drugiego z przedszkola i jeździłam od koleżanki do koleżanki, by
uniknąć sytuacji tych nieprzyjemnych w domu.W domu byłam dopiero wieczorem.Po roku wynajęłam
mieszkanie- pokój z kuchnią.Po pół roku poznałam mojego obecnego partnera.Zamieszkaliśmy
razem.Bylam szczęśliwa i jestem do dzisiaj.Moj brat i mój partner na urodzinach sie
pokłócili-brat o dziwo zaczął być po stronie mojego byłego męza...a mój partner mnie bronił,
jak mój brat mówił że kiedy mieszkałam u rodziców, to mama mi dzieci wychowywała....jaki
cios....z rodzina najlepiej na zdjęciach.U kuzynki na weselu wszyscy siedzieli całą rodzinką
w kupie a my ....przy stole z dziećmi, bo moja mam powiedział że tam koło nich jest wszystko
zarezerwowane.Mój tata miał raka.cztery miesiące przed jego śmiercią ex małzonek stał się
ich przyjacielem, zaczął do nich jeździc w odwiedzinki ( już zapomnieli rodzice jak miał
wyrok za znęcanie się nade mną) jak mnie pobił, jak wyzywał moją rodzine- moich
rodziców...? Szok przezyłam jak go na stypie zobaczyłam, ale mojego partnera mama nie
zaprosiła, brat nie podał ręki na cmntarzu- nie przyjął od niego kondolencji. Teraz
młodszy syn miał w niedzielę komunie.Mój partner po kościele poszedł do domu, nie szedł na
uroczystość, ze wzgledu na moją rodzine, ja po obiedzie spakowałam dzieci i pojechałam do
domu. Uswiadomiłam mojej rodzinie że to ja mieszkam i zyje z moim partnerem a nie z
nimi. Wcale nie muszę z nimi kontaktu utrzymywać. Mam swoją rodzine. NA CMENTARZ
TEŻ NIE CHODZĄ DO NASZEGO SYNKA.... ....NIE ZOSTAŁAM SAMA, MAM MOICH CHŁOPCÓW I
PARTNERA.... Tez jestem bez pracy, mam długi...ale jakoś to będzie...
Przepraszam
że troszkę nie na temat, ale wypłakałam się przy okazji pisząc tutaj. Pozdrawiam Ania mama Aniołka Miłoszka *+02.01.2010r, oraz Sebastiana 11 lat i Przemka 9 lat...oraz wyczekiwanego synka Olafka ur.03.11.2011 godz 10:35 http://www.youtube.com/watch?v=uuskbA5Qx
|