Myślę, że nie powinnyście czuć się winne bo to nie
jest wasza wina. Myślenie że jak zrobiłybyście coś inaczej lepiej naprawdę niczego nie
zmieni, ani nawet nie zmieniłoby. Rozumiem przez co przechodzicie, czułam się podobnie po
stracie pierwszego maleństwa, obwiniałam się, analizowałam i tak do niczego nie
doszłam...Niestety nic nie zmieni tego co czujemy, że się obwiniamy i czujemy bezradne i
beznadziejne... Dajcie sobie czas, ten ból straci na sile, oswoicie go i wtedy będzie do
zniesienia. Dużo spokoju i sił Wam życzę. Bardzo mnie poruszyło to co Was spotkało i
strasznie ubolewam. Dla Waszych Aniołków(*). mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|