Napewno wszystko będzie dobrze, musimy być dobrej myśli:) Ja też
straciłam mojego Aniołka, a teraz jestem prawie w 20 tygodniu i też przed każdą wizytą i
podczas jej umieram ze strachu, bo boję się, że usłyszę to, co usłyszałam wtedy - że
serduszko nie bije. Tym bardziej się boję, że mam już za sobą krwiaka, który na szczęście
się wchłonął i pobyt w szpitalu. Martwi mnie jedynie to, że to już prawie 20 tydzień, a ja
nie czuję ruchów Maleństwa. Mam nadzieję, że to się zmieni... A Ty Kochana bądż dobrej myśli
i nie martw się tak bardzo;) Pomyśl, że teraz dla swojego Maleństwa pod serduszkiem musisz
być silna i spokojna;-) Pozdrawiam Cię cieplutko i trzymam kciuki,żeby wszystko było
dobrze:-D
Celina mama śp. Juleczki (*+29.09.2008) Href="http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/"
target="_blank">http://www.juliaszwarc.pamietajmy.com.pl/ i Maleństwa pod serduszkiem. calineczka
|