witam kochani...dlugo nas nie było ale czas napisac co u nas..Nasz Radzio dzis skonczyl 7 miesiecy..rozwija sie nawet fajnie choc nie obeszlo sie bez 4 (az!!!) infekcji i kolenych pobytach w szpitalu. Udalo nam sie wszystko dzielnie pokonac. Radzio to dzielny maly czlowiek...silniejszy niz jego mamusia nawet:) Drogie Mamy dzieci z wpp nie poddawajcie sie nigdy!!! Strach jest wielki co to bedzie ale nagroda jest tego warta. 7 miesiecy temu urodzilam Radzia...kazdego miesiaca caly ten koszmar tego co przeslismy wraca jak bumerang ale gdy patrze na mojego Aniolka gdy spi, gdy sie usmiecha wiem ze tak wlasnie malo byc...walczyl o swoje zycie i pragnal z nami byc. I jest. Szczerze wspolczuje mamom ktorym sie nie udalo. Napewno jest ciezko. WPP to paskudna wada:( Trzymajcie sie Kochani...pozdrawiamy gorąca wszystkie przepuklinki. WALCZCIE!!!