dzięki dziewczyny , w zyciu bym nie chciała tam rodzic , tam jest rzeźnia nie szpital , bylam przez pare godzin i miałam dość , miala mieć siostra wywoływany poód potem stwerdzili , że ma własne skurcze ktorych nie czuła po GODZ I7 stwierdzili ze dadza oksytocyne i no i skurcze były , odłaczyli ja bo nie chca żeby w nocy rodziła ( ze i tak beda ciąć) a teraz stwierdzili , ze cesarka będzie we wtorek i żeby z powrotem zaczęła brac progesteron , tyle co ją wymęczyli to dajcie spokój , nie mowiąc nic ze jak jestes na porodowce chcesz siku, a co mnie to niech szczy pod siebie.... no szkoda słow
|