Hej! Ja miałam przeprowadzaną kordocentezę. Do szpitala przyjęli mnie w poniedziałek, w środę miałam zabieg a w piątek do domu. Po zabiegu musiałam leżeć i starać zbyt dużo się nie ruszać przez ok 2h. Zabieg przeprowadzany był bez znieczulenia. A wyglądało to tak, że taką dość grubszą igłą przebili mi wszystkie powłoki brzuszne aby dostać się do pępowiny. W momencie kiedy udało się wreszcie "nakłuć" pępowinę, pobrano krew no i igła została usunięta. Ogólnie niezbyt polecam jazdę samochodem po tym zabiegu. Może zatrzymają Cię w szpitalu na ten czas? Na pewno tak o wiele bezpieczniej. Z tego co kojarzę, w którymś z opisywanych tu przypadków wpp przydarzyła się sytuacja w której Kobieta została puszczona do domu po zabiegu i pojawiły się skurcze w niedługim odstępie czasowym. Nie mogę sobie przypomnieć niestety u kogo to było? Musiałabyś przewertować forum, bo ja naprawdę nie pamiętam. Ogólnie zabieg do przeżycia, choć nie mogę powiedzieć że był przyjemny - chociaż z kolei który zabieg jest przyjemny? ;) Powodzenia!! Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥