Przykro, strasznie przykro.... ja już powoli dobijam do etapu złości, patrze na dziewczyny w ciąży, z fajkami w zębach, i szlag mnie trafia, bo myślę, że będą miały na tyle szczęście, że urodzą zdrowe dziecko. Człowiek chucha i dmucha na siebie w ciąży, a to czasem nic nie daje.
JA cały czas się łudzę, że Gabryś da radę. Wiem, że będzie ciężko, nastawiam się na ogrom emocji, żalu, rozpaczy, walki, a jak to się skończy... Chciałabym znaleźć się w tym odsetku, która walkę wygrała. Hellena, mama Hani (22.05.2012), Aniołka Gabrysia (05.09.2013-06.09.2013)i Aniołka Mikołaja (20tc)
|