Tak, balonikowanie. To ostateczność. My nie mieliśmy wyboru. Wg profesora Jani zabieg zwiększał szanse małego na przeżycie o 50%. Wątroba w klatce piersiowej, żołądek oraz jelita zrobiły swoje. Trzeba zaufać lekarzom, nie ma wyjścia, ale też nie można stracić czujności nawet w kontaktach z super specjalistami, a to nie jest łatwe. My "funkcjonowaliśmy" zadaniowo. Inaczej się nie dało. Sam nie wiem jak to wszystko przeszliśmy. Rozumiemy Cię i służymy pomocą. Głowa do góry!
|