BWS mom, mój synek jest po plastce już 4 lata.operowany był w Łodzi w ICZMP... miał jeden długi szew, przez całą bliznę z góry na dół... nam nasza Pani chirurg kazała myć codzienniranę najzwyklejszym mydłem i letnią wodą no i dokładnie osuszyć.. mydło miałam NIVEA BABY a suszyłam...suszarką ;-) niczym nie zaklejaliśmy, bo rana lepiej się goi jak ma dostęp powietzre...a poza tym odklejany plaster sprawia dziecku ból no i oczywiście odparza miejsca, w których się go przykleja...nasza rana też nie wyglądała "ciekawie"... czasem dziecko jest uczulone na nici chirurgiczne.. niczym nie smarowaliśmy rany...dopiero jak już rana się zabliźniła wcieraliśmy CONTRATUBEX żeby blizna była jak najmniej widoczna i "płaska"... jak masz pytanie to pisz...myślę, że tak po krótce Ci wyjaśniłam... aaa... myłam ranę tylko wieczorem...no chybaże mały się obsiusiał..to wtedy mycie suszenie mama fasolki
Ostatnio zmieniony 05-10-2012 21:20 przez mama fasolki