mamo misia... to na pewno kolki... przerobiłam to... jeśli chcesz karmić piersią to oczywiście jest to możliwe, ale musisz zachować rygorystyczną dietę-u nas to pomagało, ale oczywiście nie w 100 %... mały dostawał też DEBRIDAT i z niemiec ściągaliśmy SAB SIMPLEX... z niemiec jest najlepszy-mielismy tez z czech ale on nie był tak skuteczny mimo, że tak samo się nazywał... w mojej rodzinie co niektórzy mówili, że przesadzam z TAKĄ dietą, nawet mój mąż w to uwierzył, więc zabrałam i jego i synka do takiej "dojrzałej" pani pediatry i powiedziała mu, że wcale nie przesadzam z dietą.. że poprostu tak trzeba... przez 6-7 miesięcy ja nie znałam smaku innej wędliny jak wędlina drobiowa, nie wiedziałam co to jest schabowy,tzn. wiedziałam, ale schabowy to dla mnie było mięsko...gotowane.. poprostu BIDA na talerzu. Teraz mam zdrową córeczkę i ma prawie 5 miesięcy i od początku jadłam schaboszczaka smażonego-oczywiście bez pieprzu, jem żółty ser, jak miała ponad miesiąc jadłam pizze...;-) no poprostu jeśli dziecko jest po takich przejściach jak nasze chłopaki to rygorystyczna dieta albo BEBILON...powodzenia i cierpliwości i wytrwałości jesli zdecydujesz się na karmienie...;-)trzymam kciuki! mama fasolki
|