O tym raczej nie da sie zapomniec a wlasciwie to nie chce zapomniec bo przeciez moj synus jak i inne dzieci z O sa przeciez wyjatkowe. Bedac w Polsce mialam nieprzyjemna sytuacje z "kolezankami" ktore nie wiedzialy co przezylismy i co zwlaszcza Fabianek przezyl(Omphalocele, dwie operacje przepukliny mosznowej, wylew krwi do mozgu, rehabilitacje...) i wysmiewaly sie z niego i ze mnie ze nie potrafie dziecka nauczyc mowic... szkoda nawet pisac. Przykro mi bylo ale za to jak jej sie glupio zrobilo jak jej to wszystko powiedzialam. Najwazniejsze ze sie wszyscy nawzajem wspieramy wraz z rodzina przyjaciolmi.
My jedziemy 5 marca na wizyte kontrolna do szpitala i moze w koncu dowiemy sie czy i kiedy bedzie operacja.
Mamo misia, Kimberli, Joanna23 piszcie jak sie czujecie i jak wasze maluszki w brzuszku.