Wojtku GRATULACJE! Piękne imię wybraliście:) Mateuszki to silne chłopaki:) Nasz rok nie należy do udanych, ciągle płucka i uszy, 18 listopada mamy konsultację na immunologii, może coś uda się wzmocnić mojego Żółwia. A bidulek nie ma łatwo, bo ja leżę w szpitalu, złapałam wirusowe zapalenie opon mózgowych. Już wróciłam do żywych, ale Mati tęski. Lekarze odgrażają się, że mam tu leżeć 4-6 tyg, ale na takie wczasy nie mogę sobie pozwolić:) Lamia dzwoniłam kilka razy, ale ciągle byłaś poza zasięgiem:( Jak Natek??? Uściski dla wszystkich! Ilonko ciągle myślami jestem przy Tobie! Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.