Ja też byłam w calkowitym bezwodziu, ale skurczy i krwawien nie maiłam dopiero skurcze pojawiły sie w 37 tc a urodziłam Jeremiaszka w 38 tc. mi tez mówili, że w przypadku bezwodzia poród może zacząć sie o wiele wczesniej, bo macica jest obkurczona. Ale my wytrwalismy prawie do końca. Z Mateuszkiem było inaczej bo mialam terminowana ciążę, czego żałuje do dnia dzisiajeszego i będę żałowąć do konca życia. Tak jak piszą dziewczyny cisz się maleństwem, każdym ruchem, wiem ze jest to ciężkie ale możliwe i daje trochę sił. Mama Aniołków Mateuszka (*+21.06.2005-22tc) i Jeremiaszka (*+29.03.2010-38tc)Kocham Was moje Skarby (*)(*) oraz ziemska Mama najcudowniejszego Oliwierka (22.05.2011)
|