J już dośc dużo widziałam.Owszem teraz nie chcę na to patrzec i o tym myślec.Ale dystans mam.Jak pisałam widziałam moje dziecko pod respiratorem z sondą,w śpiączce farmakologicznej...Nie chciałam taiegożycia dla niego,co jednoznaczne z tym że nie chciałam żeby tak żył.Tak myślałam mimo że to moje dziecko.Mam dystans do siebie i do tego tematu.Potrafię na chłodno przemyślec pewne sprawy i nie przez pryzmat tego że jestem rodzicem dziecka niepełnosprawnego.Co do zabawy w Boga,to owszem mamy wybór.Ale dotyczy to też zdrowych dzieci.Bo kiedy dziecku np z zapaleniem płuc nie podamy odpowiednich leków to najprawdopodobniej umrze w cierpieniach.
A sam artykuł jest godny pożałowania,bo moim zdaniem każdy m szanse.Piszesz że zastanawiasz się czy zdołasz zaintubowac???Na OIOMie jest dużo przypadków z punktu medycznego beznadziejnych,czy nie spotkałaś się z taką sytuacją,że mimo to pacjent doszedł do siebie??? Jestem matką dziecka głęboko upośledzonego ale uwierz potrafię myślec obiektywnie. Pewnie zauważyłaś że na forum jako nieliczna nie piuszę postów typu : jak mi źle,jest mi ciężko.Zadaję konkretne pytania dotyczące wymianie doświadczeń rodziców dzieci w podobnej sytuacji do mojej.Sama Ty jako jedna z nielicznych mi pomagałaś.
Co do Boga to jestem ateistką więc nie sądzę o moim dziecku : Bóg tak chciał.Zaakceptowałam całą sytuacje i tyle.Takie jest życie. Nie żałuję żadnej decyzji,choc nie wszystkie były słuszne-w związku z zabiegami chirurgicznymi dziecka.Pozwlę mojemu dziecku odejśc jeśli będę wiedziała że nie ma ratunku - nie mam zamiaru wymuszać na kimkolwiek ratowania mojego dziecka za wszelką cenę co nie znaczy że jestem wyrodną matką i życzę mu śmierci.
Nie wiem czy mamy na myśli ten sam stan dziecka niepełnosprawnego.Jak pisałam Kacper nie wymaga tlenoterapii,karmienia sondą cewnikowania itp rzeczy.Tak cy inaczej moim zdaniem dzieci które czasem rodzą się w bardzo ciężkim stanie i są ratowane wbrew logice--później rozwijają się dość dobrze. Staram się zrozumieć Twoje położenie,ale nadal sądzę że lekarze sa po to aby ratowac ludzkie życie. Emilia Mama Kacperka i Amelki
|