Just pozostaje mi tylko dodać Amen:) Dokładnie jest tak jak piszesz. Ewelina że ja wcześniej o tym nie pomyślałam! Tzn. pediatrze z Lublina. Całkowicie zablokowałam się na to miasto, wiesz dlaczego. Zdzwonię się z Tobą! A z innej beczki...Dziś poszliśmy do przedszkola, bo był bal z okazji 5 lecia założenia go. Dziewczyny...chwila gdy widzisz jak Twoje dziecko stoi wśród rówieśników i się bawi...bezcenne. Za każdym razem łzły mi napływają. Coś o czym nawet nie marzyłam jeszcze rok, dwa lata temu. I nie jest ważne, że nie może tak szaleć jak inni, że szybko się męczy, że jest bardziej nieśmiały niż koledzy. W takich chwilach nie widzi się tego. I dla takich chwil warto żyć. Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.