No cóż już wiemy mniej więcej co dopadło Amelcię. Niestety z krwi hoduje się bakteria gram dodatnia. Ostatecznych wyników posiewu jeszcze nie ma ale wczoraj zmienili antybiotyki i jak widać działa. CRP spada, leukocyty też. Dziś już nie gorączkowała. Mam nadzieję, że szybko uporamy się z paskudztwem no i dojdzie do zabiegu. Teraz stawiam przed nami malutkie cele, nie wybiegam zbytnio w przyszłość bo jak widać nie warto, wszystko może się zmienić. Teraz więc cel nr 1 - zwalczyć infekcję. Jak się uda postawimy sobie kolejny.
|