Byliśmy wieczorem u naszego pediatry. Powiedział, że normalnie wyglądałoby to na jakieś alergiczne zapalenie skóry, ale u Macia nic nie mogło tego spowodowac (żadnych nowych proszków, ubrań itp.)Musimy mu zrobic wyniki krwi, szczególnie trombocyty. Póki co dosał krople i maśc. W poniedziałek pojedziemy do Lublina na pobranie krwi bo u nas w Kraśniku zawsze jest z tym problem, nie mogą mu pobrac. Przestraszyłam się strasznei tym, bo lekarze z CZD bardzo uczulali nas na tyakie sytuacje, ze względu na powiększone węzły chłonne i gorączkę bez żadnych przyczyn. Ale póki co gorączka teraz nie wystąpiła. Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|