tAK JESTEM ZE śLASKA..z okolic Mikołowa..27 wrzesnia mina 4 msce od narodzin i smierci mojego synka...myslalam ze bedzie łatwiej jak troche czasu minie..ale nie jest..:(moj 4 letni synek Miłoszek ciagle rozmawia z braciszkiem..a mi łzty cisna sie do oczu..ale musze byc twarda,,..tak bardzo wspolczuje tym wszystkim rodzicom..ktorzy oczekuja w niepewnosci...mam nadzieje jednak ze ich historia dobrze sie skonczy...Dziekuje za cieple słowa..pozdrawiam cieplutko