A wiec moje malutkie wczoraj po raz pierwszy zostalo rozintubowane;) nawet bardzio ladnie dawala rade na wlasnym oddechu byla okolo 8 godzinek;) Lecz okazalo sie ze ma jakis obrzek ktory nie pozwala jej swobodnie oddychac i zaintubowali ja ponownie, ale pani dr mowila ze gdyby nie ten obrzek to może by sobie poradzila;) Poza tym mamy zdjete dreny chyba pozbylismy sie pani chlonki.. teraz sie modlimy zeby saturacje nie spadaly bo to by wskazywalo ze chlonka jednak nadal sie zbiera... Nio i tak u nas... Mam nadzieje ze juz nic wiecej nam sie nie przytrafi bo serio mamy ogromnego pecha ona juz naprawde duzo przeszla... ale silna z niej babka 4 kg juz prawie wazy pyzia mala;) modlcie sie dalej prosimy;* Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna