Zawołanie o pomoc dla mam, których dzieci urodziły się z przepuklina mózgową. W 21 tc pozwoliłam odejść mojej córeczce i teraz zastanawiam się czy te wszystkie badania naprawde nie dawały jej szans na przeżycie...proszę Was, abyście opisały jaki był obraz USG, w którym miejscu dzieciątko miało przepuklinę i czy współistniały inne wady...bo na tym oparłam się podejmując decyzję. Nie mogłam wcześniej zrobić amniopunkcji, bo nie bylo płynu.. zgodziliśmy sie na kordocentezę ale nie czekalismy na wynik. Gdy Ją zobaczyłam- sliczna moja królewna- wiedzialam, że żadnej wady genetycznej nie ma. Niestety były wady rozwojowe: przepuklina okolicy potylicy coś z nerkami, bo nie było płynu.. biedactwo miało zdeformowane wszystkie stawy i brak szans na rozwój płuc...natomiast w 12 tc była duża przeziernośc karkowa 5.5 mm oraz torbiel okolicy potylicy+ całkowite bezwodzie. Już wtedy były duże podejrzenia z Patau. Obraz wyklarował się w 20 tc, przez to bezwodzie wydawało się, że wszystko jest źle. A ona była taka śliczna... odebrałam wynik kordocentezy- żeński prawidłowy. Nie podaruje sobie spokoju, gdy okaże się, że mogła życ.....czy Wasze dzieci też miały wodogłowie? W 21 tc było już poszerzenie komór...proszę opiszcie mi swoje badania... nowik
|