ojej, dopiero weszłam i cóż...nie pozostaje mi nic innego jak podziękować:) Dziękuję w imieniu własnym. Zuźka niech też tam się zreflektuje i podziękuje za pamięć. Ona tam ma kupe pracy z tymi "naszymi" przepuklinowymi dziećmi. Ileż ona razy musi wydreptać ścieżkę, to Tego Najwyższego i nakombinować, aby Go przekonać, co by może trochę zmienił swój plan. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|