Witaj ja tez miałam też podobny problem. Główka była większa o całe 11 tygodni w 30 tyg. miała wielkość jak w 41 tyg. Nie było miejsca już we mnie. Ja nie mogłam już też oddychać. Gdybym donosiła do końca pewnie by nie przeżył. Ja łudziłam się, że jesli szybciej urodzę lekarze zoperują główkę i mózg się rozwinie. Rodziłam w 31 tyg., ale żeby mały przeżył dostałam sterydy na płucka. Nieźle o nie musiałam walczyć bo żaden szpital i lekarz na dziecko z wadą letalną nie chciał dać mi sterydów. A bez nich nie chciałam się zgodzić na szybszy poród, bo to byłaby pewna śmierć dla takiego wcześniaka. I gdy już dostałam sterydy zaczęłam się starać o miejsce do porodu. W 31 tygodniu urodziłam synka i ku zdumieniu lekarzy dostał z tą wadą 7 pkt i sam oddychał przez jakiś moment, potem trafił do inkubatorka i pod tlen. Niestety lekarze zdyskwalifikowali na samym starcie i nie widzieli sensu w podejmowaniu działań mających na celu jego uratowanie. ALe to juz zupełnie inna historia.... Ważne już może byś i Ty w okolicach 24 tyg. postarała się o sterydy na rozwój płucek to tak na wypadek wcześniejszego porodu. Trzymaj się Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|