Przyznaje, że gdy patrzę jak próbuje ruszć rączką ale nie ma miejsca nawet, aby ją zgiąć, jak sciśniętą ma główkę, jak serduszko zwalnia z ucisku... tak bardzo chciałabym odjąc maleństwu tego cierpienia. Będzie mu coraz trudniej, ciężej walczyć...gdybym tylko wiedziała jaka jest jego wola, zrobiłabym tak, jakby zechciał.. nowik
|