Nasze życie od początku toczy się w okół kupy:) A u nas niezidentyfikowana gorączka. Zbijana po 3-4 godzinach rośnie do 39. Miałbyć rota, ale zero kupy, zero wymiotów. W kiszkach słychać rewolucję, ale póki co nic się nie dzieje. A Mati? Nic sobie z tego nie robi, gdyby nie to, że można robić na nim jajka sadzone, nawet nikt by nie powiedział, że ma gorączkę. Jego marzenie jest jedno, dużo lodów:))) Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|