Nie wiem jak poradziłabym sobie z tym wszystkim gdyby nie forum i Wasza nieoceniona pomoc... Jestem nadal w domku, całe szczęście bo to oznacza, że wygrałam z losem kolejny dzień macierzyństwa... Co jakiś czas mam bóle przepowiadające ale na szczęście Piotrusiowi też się jeszcze nie spieszy na ten Świat. Martwię się tym, że będzie się bał a ja nic nie będę mogła zrobić, boję się, że nie zdążę Go poznać, że nie będzie wiedział kto jest jego mamą... Chciałabym żeby kiedyś powiedział mi, że cieszy się, że chciałam nosić Go pod serduszkiem przez 9 miesięcy, że chciałam Go urodzić i że wie jak bardzo Go Kochamy... mama Aniołka Piotrusia ur.zm.26.05.2010 http://piotrusciebiera.pamietajmy.com.pl/ i ziemskiego Szymcia ur.29.05.2011r
|