Jak milo czytać takie rzeczy. Mam nadzieję,że jak Amelcię opuści pech też zapomnimy o szpitalu. Aktualnie wciąż leży na ojomie. Pech nas nie opuszcza. Jakby wszystkiego było mało złapała zakażenie szpitalne. Cholerna uparta bakteria utrudnia dochodzenie do zdrowia. Ponoć ustalili już na jaki antybiotyk jest wrażliwa więc może da się utłuc paskudztwo. Mam nadzieję bo bardzo się martwię.