UFF!!! No to kamień z serca. Mati generalnie ma się lepiej, czyli nie ma duszności. Decyzja jednego pediatry - zastrzyki do soboty, żeby dobrze był "zaleczony" i nie obciążać żółądka i wątroby; decyzja drugiego pediatry - żadnych antybiotyków, podawać tylko syropki. Słuchamy tego pierwszego. Wczoraj rozmawiałam z naszą kochaną dr Oralewską gastrolog z CZD, zaleciła Losec na min. 2 m-ce, jak się nie poprawi wracamy na oddział na PHmetrię, bo podejrzewa (co potwierdza moje "diagnozy"), że operacja antyrefluksowa nie zdała egzaminu. Zresztą od razu chirurdzy mówili mi to, że operacja nie udało się tak jak powinno być. Mimo to nasz Żółw tryska energią:) Chciałabym mieć tyle sił co on:))) Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|