Witaj, nie znam Ciebie jeszcze ale Twój stan i problem jest mi bliski. Znamy my mamy te rozterki i ból. Przeczytałam Twoje wypowiedzi wczoraj wieczorem i całą noc nie mogłam spać i płakałam jakbym sama była w ciąży, jakby to wszystko do mnie wróciło. Jestem z Tobą całym sercem i modlę się za Wasz udany poród i leczenie. Ja na przekór wszystkiemu błagałam Boga i wyłam do Niego by podarował mi to dziecko bym mogła je wychować mimo, że wszyscy prosili bym się pogodziła z inną ewentualnością, której nie chciałam przyjąć do wiadomości.Tobie też tego życzę. Szkoda, że nie wiem na którą masz planowaną cesarkę ale i tak cały dzień będę się za Was modlić.