nie wiem czy tak do końca możan przez brzuch matki ocenić ilosć tej skóry...hmm... w Łodzi cokolwiek mi mówili, to podkreślali, że dopiero po porodzie można dokładnie powiedzieć co i jak. JAkie są rokowania dla dziecka, co chcą robić z przepuklinką, więc Ilonko, nie nastawiaj się i nie "nakręcaj" niepotrzebnie, że córcia ma mało skóry. Szkoda nerwów!Nikt ani Tobie ani córce nerwów nie wróci jak okaże się po porodzie, że skóry jest wystarczająco dużo żeby zrobić operację! a ZAPYTAJ LEKARZA co robią, gdy okaże się, że tej skóry jest jednak za mało... A synek..;-) dopóki się nie rozbierze nikt nie wie co mały przeszedł.... rozrabia jak większość dzieci w jego wieku, jest bystry, dużo mówi... ja też się bałam...tymbardziej, że pierwsze maleństwo straciłam w 11 tyg.ciąży i wiedziałam jak "łatwo" życie zabiera to co daje....a poza tym w Łodzi byłam zdana sama na siebie... daleko od domu... męża... Wiesz Ilonko, trzeba czasem brać poprawki na to co mówią lekarze...oni na pewno informują Cię, że może być za mało skórki, tylko robią to w taki sposób, że zamiast Ci wszystko wyjaśnić - poprostu straszą Cię.... Rodzisz w tym samym szpitalu co dziecko będzie operowane? mama fasolki
|