Witam! Mam 24 lata, jestem w 23tyg ciąży, to moja pierwsza ciąża i upragnione dziecko. Jednak w 19tyg ciąży usłyszałam diagnozę, dysplazja śmiertelna. Wszystko się zawaliło, w jednej chwili wszystko runęło. Tylko Piotruś, który jest w moim brzuszku, wierzga nieświadom niczego. Mam nadzieję, że wie o tym jak bardzo Go Kochamy. Będę nosić Go pod serduszkiem tak długo jak tylko to możliwe nie bacząc na własne samopoczucie to fizyczne i to psychiczne, a później będę przy Nim tak długo jak tylko będzie nam dane. Zrobimy z mężem album dla naszego synka, ze zdjęciami z życia naszej trójki, od dwóch kresek na teście, poprzez wspólne wędkowanie i lepienie bałwana. Tak żeby wiedział jak fajnie nam jest w ciąży. Bo pewnie przespał większość tych chwil i nie wiedział jak zimno było lepić bałwanka w szczerym polu:) Jest ciężko i wiem że będzie jeszcze bardziej... przecież nikt nie mówił, że rodzicielstwo jest łatwe. mama Aniołka Piotrusia ur.zm.26.05.2010 http://piotrusciebiera.pamietajmy.com.pl/ i ziemskiego Szymcia ur.29.05.2011r
|