Asiu, Izabela ma rację. Powinnaś zwrócić się do kogoś o pomoc, myślę tu bajbardziej o psychologu lub pedagogu nawet szkolnym. Wydaje mi się, że ktoś powinien porozmawiać z Twoimi rodzicami, z całą Waszą trójką. Jestem gotowa sama przyjechać, z Matim do Twoich rodziców, żeby zobaczyli jak wygląda życie z "tak bardzo ciężko chorym" dzieckiem. Tylko to mogło by zaostrzyć sytuację, mogli by czuć się osaczeni. Asiu ale jeśli możesz zwrócić się do jakiegoś psychologa czy w szkole, czy w szpitalu to zrób to jak najszybciej. Rokowania dla Twojej córeczki są bardzo dobre. Ale stres który teraz masz, a którzy zaostrzają rodzice może bardzo źle wpłynąć na Was, chodzi mi o wcześniejszy poród. Tak jak pisała Ci Ewelina,nie kłóć się z nimi, może nawet nie tłumacz. Odpowiadaj im, że kochasz to Maleństwo które rośnie pod Twoim sercem, pragniesz jej, tak jak oni kiedyś pragneli Ciebie. Bardzo mocno Cię przytulam! Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|