Przepraszam! Widzisz nie chciałam nikogo urazić ani osądzać, może niestosownie napisałam! Chciałam napisać do mam, których dzieci tak jak moja Ania nie mają jasnych diagnoz lub tylko wade serca. Bo zawsze jest nadzieja,że lekarze się myla tak jak w naszym przypadku.Ania czuła, poznawała mnie uśmiechała się, miała przyzwyczajenia, walczyła o każdy dzien życia, chciała żyć...Każda chwila z Nią była i jest miła mojemu sercu szczególnie.Ona już nie cierpi tylko ja. Jeszcze raz przepraszam i dziękuje że napisałaś to wszystko do mnie. Kasia
|