Nieoperacyjny rak mozgu | Hits: 1618 |
|
Stepmom  
15-10-2009 00:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
nie wiem jak zaczac.....syn mojego meza (z pierwszego malzenstwa) ma raka mozgu,ma 7 lat.... lekarze nie chca nawet go operowac bo sie boja, poniewaz guz jest w takim miejscu ze podobno nie wolno operowac...ale nie chce tu rozmawiac o sposobach leczenia, potrzebuje rady jak mam rozmawiac z moim mezem. Jak moge mu pomoc? Boje sie ze maly moze nie przezyc....wiem wiem...zaraz uslysze ze trzeba miec nadzieje, i ja ja mam ale... ja chce zeby on wyzdrowial, pomimo ze nie jest moim dzieckiem to tak samo to przezywam. Po kazdej jego wizycie u nas jestem zalamana....co tydzien widac zmiany, niestety na gorsze....jest juz po chemii i po radiacji....i lekarze mowia tylko zeby czekac...czy powinnam rozmawiac z mezem o najgorszym?? czy dawac mu zludne nadzieje...prawda jest taka ze lekarze tylko rozkladaja rece i czekaja.... poradzcie mi jak ja mam z nim rozmawiac.....
|
Ostatnio zmieniony 15-10-2009 00:48 przez Stepmom |
:: w górę ::
|