Trzymam kciuki! Sama mam maleństwo ciężko chore- wada letalna mózgu - trzeba zyc nadzieją choćby wszyscy próbowali nam ją odebrać. Mój synek miał nie przeżyć dnia, a jest już z nami 4-ty miesiąc i choc wciąż jesteśmy jeszcze w szpitalu i ma operacje co tydzień na główce, które się nie udają wierzę, że w końcu wróce z nim do domku. Sa chwile trudne szczególnie przed operacjami i w sytuacjach gdy mały cierpi a wśród lekarzy znieczulica na ból, ale wtedy mi zapala sie lampka i walcze po trupach nawet z lekarzami. Pozdrowionka i głowa do góry Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|