Witaj, Lepiej, że tuż przed zabiegiem ujawnił się wirus, niż miałby po. Organizm Twojego synka jest niezwykle mądry :) Zawsze w tych "przygodach" staram znależć pozytywną stronę. To dzięki lekarce, która prowadziła mojego synka po urodzeniu. Codziennie powtarzała, że należy dobrze myśleć o obecnej chwili, a nie zajmować myśli jutrem. Nie od razu tak umiałam, ale z czasem nauczyłam się nie wybiegać myslami daleko na przód i układać scenariusze. Scenariusz już jest napisany, tylko od nas zależy jak go będziemy odczytywać. Trzymajcie się cieplutko. Jesteście niezwykle silni. Milości dużo życzę na najbliższe dni, bo ona czyni cuda - medyczne również ;)
|