witaj kasiek.... wciąż tu bywam bo widzę,że przybywa dzieci z OMPHALOCELE......niestety...! a więc ja rodziłam w 38 tyg. w ICZMP w Łodzi, dziecka po porodzie nie widziałam, dopiero na drugi dzień jak już mogłam wstać, zjechałam windą na neonatologię i tam się "POZNALIŚMY"..;-) synek był operowany kilka godzin po urodzeniu.... nie wiem dokładnie o której zaczęła się operacja ani jak długo trwała, wiem tylkko, że przed 24 się zakończyła, bo wtedy własnie przyszedł do mnie neonatolog i powiedział, że właśnie wybudzili dziecko, operacja się udała i stan dziecka jest stabilny......... ta operacja polegała "tylko" na umieszczeniu narządów w wewnątrz brzuszka i zamknięciu przepuklinki.... po około roku jest kolejna operacja - plastyka.... ( bynajmniej tak jest w MAtce POlce,.,) mój synek niestety miał większą przepuklinkę niż Twoja córcia... i jest OK... i w to musisz wierzyć...! jak masz więcej pytań, podaj maila.... aaaaa.... kilka miesięcy temu urodziła się nasza rodaczka w Anglii również z OMPHALOCELE... i super bobas z niej... ;-) a z takich ogólnych inforamcji to dzieci z OMPHALOCELE powinno rodzić się poprzez CC ze względu na bezpieczeństwo - podczas naturalnego porodu może pęknąć worek przepuklinowy ( w kórym są narządy ) i zazwyczaj poród jest między 35 a 38 tyg. ciąży.... mama fasolki
|