cuda sie zdarzaja.... ja zyje z ta mysla od trzech miesiecy, kiedy to leakarze wydali wyrok na moje malenstwo. Moj synek tez nie ma czesci mozgu i czaszki. Na kazdym spotkaniu z lekarzem slysze, ze on umrze przy porodzie, albo od razu po. Kiedy widza, ze ja w to nie wierze, powtarzaja kilkakrotnie to zdanie. Oststnio powiedzialam lekarzowi, ze wierze w cuda. On odrzekl, ze tez wierzy, ale ( no wlasnie ale...) mam sobie nadzieji nie robic. Przeciez wiara w cuda opiera sie na nadzieji. Atosik 13 opowiadalam mezowi Twoja historie. Nie mogl uwierzyc, ze moglas zabrac swojego synka do domu. Jestesmy przerazeni tym czy bedziemy umieli opiekowac sie naszym malenstwem. Podziwiam Cie! mam nadzieje, ze jak przyjdzie czas ja tez otrzymam sily od Boga. mama dwóch aniołków
|