Czasami myśle że wszystkie złe moce skumulowały się właśnie na mnie. Jestem po wizycie w Krakowie w Klinice. Za dwa tygodnie jade ustalić dokładny termin porodu. Wedle wszystkich znaków na ziemi i niebie będę rodziła około 12 marca. Czyli 4 tygodnie przed terminem. Na szczęście Nati nie będzie wcześniakiem tak jak to miało miejsce z Julitką. Ale szczerze Wam powiem że jestem wystraszona do granic możliwości. Dzięki za wsparcie i do następnego.