Tak, mogłam tulić mojego Tomcia 24h/ dobę i robiłam to w obawie że jutro będzie za późno (choć czasami sama przed sobą nie chciałam się do tego przyznać). Mój Synek balansował na granicy życia i śmierci, zawsze odbywało się to "szybko", w ułamku sekudny odchodził a po kilku minutach wracał znów do mnie. Tym ostatnim razem tak nie było. To może była "szybka śmierć" ale "bolesna". O 6.45 u Tomcia zaczeły się problemy z oddychaniem, podłączono tlen, klatka piersiowa zaczeła puchnąć, stwierdzono obustronne olbrzymie odmy płucne. Tomcio puchł jak "balon", pod naporem pęcznięjących płuc nastąpił silny ucisk na serce. Lekarz dyżyrny wbił po obu stronach w żebra do płuc Tomcia dreny do obarczenia płuc z nadmiaru powietrza, płuca pękły. Nastąpiło to jednocześnie więc nie wiadomo czy ustanie krążenia spowodował silny ucisk pęczniejących płuc, czy ich przebicie do drenażu, czy też ich pęknięcie. Serce ustało o 7. Reanimowano do 8.45, adrenalina i defibrylator ... i nic. Tak usłyszałam przez tel. - bardziej opisowa i dokładnie. Sekcja wykazała że najprowdopodobniej wszystko zaczeło się od rozwarstwienia skóry przy otworze tracheo, powietrze poszło do śródpiersia powodując puchnięcie i ucisk. Płuca miały niedodmę (brak powietrza) i przekrwienie narządów wewnętrznych. lekarz powinien był odbarczyć śródpiersie Tomcia bo tak gromadziło się powietrze, pod skórą a nie w płucach, a on odbarczył płuca, pozbawiając ich jednocześnie tlenu do pracy serca - reanimacja nie miała szans się udać. Tak, błąd lekarza, ale to moje zdanie, nikt go nie potwierdzi, tylko kiwnięcie głową, "to działo się tak szybko, przepraszam, przykro mi". Ja nie potrafię go obwiniać, miał kilka sekund, minut na ocenę sytuacji... mógł się pomylić, rtg w oczach nie miał... ale mam żal że mnie nie posłuchał - mówiłam że coś się stanie od, choć wiem że to by nic nie zmieniło. Śmierć Tomcia była... 15-20min... czy to szybko?... wiem z doświadczenia że tyle można czuć jak wieczność... Napewno bolało bolało go jak chol...! buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|