chciałam wam wszystkim powiedzieć o małym Michałku, który urodził się z "naszą" WPP. PO DWÓCH TYGODNIACH! jest już w domku, sam oddycha i sam je! Trzymajcie kciuki za dzielnego Michałka. I za mojego Żółwiczka, bo kładziemy się znów na chirurgie. Na badanie kontrolne, ale dla Macia to będzie wielkie wyzwanie - dostoswanie sie do reguł życia szpitalnego. Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.