Re: "Moje dziecko wyzdrowiało, ja nigdy nie dojdę do siebie" - art. z Onetu | Hits: 433 |
|
mama Krzysia  
26-05-2008 13:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Jak doskonale Was rozumiem. Żyłam z tą obręczą strachu na sercu przez 22 lata. Mój Krzyś zachorował na białaczkę jak miał 5 lat. Potem w trakcie leczenia okazało się że został zarażony żółtaczką. Przez całe życie zmagaliśmy się z chorobą. Synek wydoroślał, a ja ciągle drżałam o jego zdrowie. Wierzyłam w wynalezienie nareszcie skutecznego leku. Każdy reportaż w telewizji dotyczący Kliniki we Wrocławiu - to bezsenna noc - wszystkie te obrazy, wspomnienia jak żywe. Ciągła obawa o jego zdrowie. I wiecie co - tak strasznie mi tego brakuje. Krzyś zginął w wypadku samochodowym 9 miesięcy temu. Dlatego tu jestem. Strona Dlaczego to moja terapia. To przyjaciele. Nowi przyjaciele. Starych już nie ma. O ile wspierali jak mogli w walce z chorobą - ta tragedia ich przerosła. Zostaliśmy sami. Tu zaglądam codziennie. Tu mogę porozmawiać, tu czuję się rozumiana, czasem potrzebna. Dobrze, że się odnalazłyśmy w naszym cierpieniu. Dzisiaj znowu kolejna bolesna data w kalendarzu - dzień Matki. Ściskam Was wszystkie. Z całego serca. Jola http://krzysztofwerner.pamietajmy.com.pl/
|
|
:: w górę ::
|