Mój synek też miał małogłowie tylko spowodowane przepukliną mózgu miał też porażenie czterokończynowe.Był jak roślinka.ŻYŁ 13 lat chociaż lekarze początkowo mówili,że umrze zaraz po urodzeniu, później że może do 3 roku życia.Prosto w oczy mi mówili że żyje bo ma bardzo dobrą opiekę,ale sama najlepsza opieka by nic nie pomogła gdyby nie szpitale ,leki.Michałek też miał drgawki cały czas był na lekach,chociaż i one niewiele czasami pomagały.Chociaż jest wam napewno bardzo ciężko i pewnie są chwile załamania i zwątpienia walczcie o Wasze dzieci,jeżeli rehabilitacja jest możliwa nie zaniechajcie jej.SERDECZNIE pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości. Bożena
|