Drogie dziewczyny . To co się stało jest bardzo smutne i być moze wcale nie musiało zakończyć się odejściem dzieciątka. chciałabym napisać Wam,że to iż maleństwo było chore nie oznacza tego,że przy kolejnej ciąży wydarzy się ta sama smutna historia . Piszę to na podstawie przeżyć mojej przyjaciółki ,której synek urodził się też z przepukliną , zdiagnozowano ja na 3 msc przed przyjściem na świat , rozwiązanie nastąpiło poprzez cesarskie ciecie , skąd natychmiast trafił na stół operacyjny.W obecnej chwili ma 8 lat , jest rehabilitowany , niestety nie chodzi , ale poza tym rozwija sie normalnie, intelektualnie wręcz znakomicie .Moja przyjaciólka urodziła jeszcze po nim zdrowego chłopca . Nie wiem skad bierze się to schorzenie , mam siostrę cioteczną która również urodziła się z przepukliną ,mimo tego ,że wujostwo badania genetyczne przeszło z bardzo dobrymi wynikami. Nie załamujcie się , bardzo was proszę , trzymam kciuki i z nadzieją modlę się o to aby się udało. Hania , mama Wiktorii i Kamili ze mną (12 i 7 lat) ,Aniołka Rysia w niebie (11 t.c [*] 31.12.2007 ) i Alicji ur.04.07.2010 . http://rysiokowalski.pamietajmy.com.pl/
|