Witaj Wisienka, ja tez mam synka z WPP. Dobrze się rozwija, ma dziś 7 miesięcy. Obecnie jesteśmy na końcowym etapie leczenia - tak mi się wydaje - rehabilitacja. Jesteś dopiero drugą osooba, która spotkałam i jej dziecko żyje. Nie słyszałam jeszcze o nawrocie, ale tak na prawdę żaden lekarz nic nam nie wyjaśnił. Wszystko opiszę CI w mailu, trzymaj się cieplutko! I nie poddawaj się! Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.