Mam na imie Monika jestem mamą rocznej Wiktorii. Dowidzialam sie ze mala bedzie chora juz 24 tygodniu ciązy bylo to dla mnie szokiem . Czekalam z niecierpliwoscia az sie mala urodzi , byl to najcieższy okres mojego zycia , nie zdawalam sobie jednak sprawy co mnie jeszcze czeka najgorsze bylo przedemną . Kiedy odebralam malą ze szpitala nie wiedzialam jak ja brac na rece a tym bardziej jak ja kapac . Przy pomocy męża i pani psycholog przetrwalam najwarzniejszy rok mojego serduszka . Mala jak na razie nie miala nowych zlaman wszystko jest narazie ok ale boje sie co mnie jeszcze czeka , ile jeszcze musi przezyc moj aniolek . Jezeli bym mogla pomoc sluze pomocą .